Tytułem wstępu
Dzień dobry!
Jesteśmy na pozór typową rodzinką 2+2.
Ja prowadzę własną firmę, mąż jest kierownikiem, mamy dwóch wspaniałych synów. Sebastian lat 5 i Filip niespełna 4 lata. U młodszego syna został zdiagnozowany autyzm wczesnodziecięcy. Poniekąd było to dla nas zaskoczenie, bo przecież rozwijał się w miarę prawidłowo, no może troszkę był z niektórymi rzeczami do tyłu i nie mówił. Z tą mową to wiecie jak jest... "ma czas, przecież ile dzieci zaczyna mówić później.." , "jest jeszcze malutki"..nie widzieliśmy nic niepokojącego. Pewnego dnia gdy chłopcy byli chorzy przyjechała na wizytę prywatną naszą zaufana Pani Pediatra. To właśnie ona nam zwróciła uwagę , że coś jest nie tak i powinniśmy ruszyć tyłki i zacząć działać. I się zaczęła nasza kolorowa przygoda 🙂